Article
Też macie takie niepokojące wrażenie, że w tym kraju nie ma porządnej gazety? Ehh...
Nasze podsumowanie tygodnia rozpoczniemy od Korei Południowej. To niewielkie z pozoru państwo jest najmłodszym członkiem sojuszu SUP (sojusz, do którego należy też Polska. przyp. red.). Główną siłą skośnookich braci jest małe, acz niezwykle zadziorne DPS (znaczenie tego skrótu to naprawdę długa, po angielsku, historia, którą być może, kiedyś, wam opowiem). Korea to na tyle małe państwo, a raczej pojedyncza społeczność, że pojęcie napinacz zwyczajnie nie istnieje i DPS w pełni legalnie ciągnie z niewielkiego, państwowego skarbca ile wlezie. I nie ma w tym zupełnie nic złego, ponieważ wszyscy rozumieją, że to wiodące MU.
Wracając do tematu - kilka dni temu zrobiło się na żółtej wyspie całkiem niewesoło. Od dawna nękająca ichni Chuncheon Kanada, wespół z nieprzychylnymi Chinami jednocześnie zaatakowała dwa, przygraniczne regiony. Cała akcja byłaby szybsza, gdyby nie fail tajwańskich chińczyków, którzy trzymają to państewko w garści. Nawał walk w europie, niebezpiecznie bliskie przegrania powstanie w Saxony i decyzja była prosta - odpuszczamy skupionym siłom nieprzyjaciela, pozwalając wymazać Koreę... na jakieś 18 godzin. Jeszcze podczas trwania najazdu, wywołaliśmy dwa kluczowe powstania i kiedy
Unfortunately, your country has been completely conquered by your enemies. All active wars in your country have been closed. // by Drago
z naciskiem na wszystkie aktywne wojny zostały zamknięte, bitwy wyzwoleńcze w Chuncheon i Gyeonggi zostały epicko wygrane. Hurra!
Kluczowe było wywołanie powstań w dwóch "górnych" regionach w pierwszej kolejności, aby odciąć okupantów i zafundować im 20% debuff
Odbicie rdzennych będzie teraz niezwykle ułatwione. Zrozumiała jest więc reakcja Chin . W niedalekiej przyszłości prognozuję spore opady desantowców w regionie Gejojing. Kupcie spadochrony, zanim ich cena zostanie wywindowana do ceny znicza, na stoisku przed cmentarzem, w dniu Wszystkich Świętych.
Troszkę wyżej wspomniałem o natłoku walk. Prawie wszystko rozbijało się o utratę Central Croatia . Stłamszeni przez sojusznicze Węgry Chorwaci raz po raz wywołują, nudzące cały świat, powstania. W pewnym momencie poczuliśmy się zbyt mocno znużeni i bach - dostaliśmy po tyłkach. Moim osobistym zdaniem o przegranej zadecydowały spore ilości zakiszonego przez kraciastych golda, gdyż zadali oni okrągłe 41 356 898 obrażeń.
Małe info, czemu CC jest tak istotne - to jeden z trzech węgierskich high regionów
Central Croatia, z niewielką trzyrundową turbulencją została zajęta z powrotem i stary porządek powrócił do naszych przeglądarek:
Jeszcze wcześniej, litewska deklaracja wojny przeciwko Chinom spotkała się z wyraźną reakcją ciemiężonego niedźwiedzia. Zaczęło się od wtopionego przez naszych wschodnich sojuszników powstania . Jak to często u naszego wroga bywa deklaracja wojny, za sprawą jakiegoś freda, została sfailowana i to Litwa posiadała inicjatywę. Niestety, pozwoliło to jedynie zarobić trochę czasu, gdyż atak spalił na panewce (btw, panewka to było takie armatnie coś, do czego sypało się proch i następnie podpalało - jak ktoś spartolił wystrzał, to płomień nie docierał do środka i spalał się na panewce - stąd to powiedzenie). W międzyczasie Litwa zdążyła przegrać tu , tutaj , a następnie w tym miejscu . Po kolejnych dwóch wtopach, litusi zostali wygnani z Azji i pozbawieni swego High Grain.
W czasie zajmowania Korei, SUP (ten nasz sojusz) miał na głowie niespodziankowo ciężkie powstanie do wybronienia. To tak nawiasem, gdyby ktoś nie mógł uwierzyć, że wymazanie Korei było nieuniknione.
Jeśli dobrze obserwuję historię, to rusini nie byli na tyle odważni, aby atakować coś więcej, niż własne, rdzenne regiony. Po upływie odpowiedniego czasu, Litwa odzyskała inicjatywę i bogatsza o zranione ambicje ułańsko przeszarżowała przez Rosję, zaliczając trzy zwycięstwa 8:0 i jedno, z poślizgiem, do czterech. Obecnie odparty został atak Chińczyków i tajemnicą poliszynela jest to, że Litwa ponownie spróbuje łyknąć skośnych komuszków.
edit: stało się, nawet nie zdarzyłem skończyć artykułu.
Pisania jest zawsze wprost proporcjonalnie w pizdu więcej, niż czytania, dlatego o Turcji naprawdę będzie w dwóch słowach. Może kolejne artykuły będę sobie rozbijał, aby nie tracić jakości.. dziś jednak lenistwo bierze górę.
Na początek może dwa słowa o ciągle atakowanym Nazarecie. Musicie wiedzieć, że dzielnica pewnego słynnego cieśli jest, podobnie jak nasze Saxony, niezwykle istotnym strategicznie regionem. Najlepiej zobrazuje to przygotowany przeze mnie obrazek a'la Gmoch Jacek:
Nazareth to jedyna droga do Izraelskiego regionu High zajmowanego przez braci kebabów
Druga sprawa, to częstokroć najeżdżana Marmara:
Marmara to jeden z dwóch tureckich regionów, graniczących z Grecją
Jedni wiedzą, inni nie - Turcja i Grecja lubią się tak mocno, jak Polska z Niemcami. Jakiś czas temu bankierzy z kraju filozofów dosyć porządnie wykorzystali swoje zapasy golda i Marmarę zdobyli .
Inna kwestia. Być może, zachęceni moim artykułem zajrzycie sobie tutaj i ujrzycie coś takiego:
Civil unrest in Turkey has turned into an open rebellion!
Byłem fajny i zapytałem tureckiego prezydenta, czy zagrożenie zatknięcia jego kędzierzawej głowy na pal jest realne. Uspokoił mnie łamaną angielszczyzną:
<Dethecus> just trol
<Dethecus> inci is i think idiot
INCI to turecka opozycja, nastawiona na wesołe trolololo, reprezentująca intelekt i logikę zbliżoną do naszej opozycji , z tą różnicą, że mają trochę więcej polotu i poparcia. Czasem cieszę się, że Polacy poważnie podchodzą do tego typu gierek, zaprzęgając do tego patriotyzm.
Na dobrą sprawę miałem już kończyć, jednak pomyślałem, że warto jest oficjalnie przedstawić wam struktury sojuszu SUP, do którego należy m.in. Polska. Mocno zainteresowani wiedzą, że to istnieje, mniej dociekliwi - że walczymy dla Węgrów, Serbów, Turków, Koreańczyków i Litwinów. Otóż, Panie i Panowie:
W skład sojuszu SUP wchodzą:
Polska
Litwa (sprzedałem się: <Tony_Montana> no tony no vote)
Węgry
Serbia (Starac ^.^)
Słowenia
Turcja
Szwecja (Marshall to głównodowodzący)
Korea Południowa
SUP ma nawet swój kanał IRC, ale jest on ln((tajny/poufny)^e)*3, więc musi wam wystarczyć wiedza, że istnieje.
Spodobało się? Chcesz więcej? Daj vote, zasubskrybuj Pismo Wolnych Ludzi spodziewaj się cotygodniowej dawki wydarzeń militarnych!
pozdrawiam
coś na wzór rzecznika pwl i rządu w jednym
Previous article:
[PWL] Na drodze do kongresu! (11 years ago)
Next article:
[EDIT] Wyjaśnienie impicza + Ballada o Rolandzie (11 years ago)
About the game:
USA as a world power? In E-Sim it is possible!
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth. Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be efficiently managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation. Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the game.
Work for the good of your country and see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules. First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress as a fighter. You will work in either private companies which are owned by players or government companies which are owned by the state. After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes. From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability to run for the head of the party you're in. You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself. Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you. You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state (for example, who to declare war on). Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military. In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control over territories which in return grant them access to more valuable raw materials. For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on their territory. You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life as a pacifist who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game. It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth according to their own. So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.